
Trzy jesienie…
Nie jestem wrażliwa na lata umizgi,
zima też bez zagadek na ogół,
Lecz opętana innym zjawiskiem
wypatrzyłam – trzy jesienie co roku.
..oOo..
Ta pierwsza – świąteczna, gdy koniec i kwita
z porządkami wczorajszego lata,
i liście fruwają jak strzępy zeszytów,
a dymek zanosi słodkawym … Czytaj dalej…