Ta droga była długa…rozpoczęła się 70 lat temu wTarnogórze, kiedy 23 kwietnia 1944 roku Thomas Storey dowódca wraz z załogą Halifaxa JP 224 opuścił samolot i wyskoczył w czarną otchłań nocy.Pierwszą pomoc załoga samolotu uzyskała od mieszkańców Tarnogóry, mimo, że za ten czyn groziła kara śmierci.
Minęło tak wiele lat, prawie wszyscy bohaterowi tych wydarzeń odeszli z tego świata, lecz naszym moralnym obowiązkiem jest pamięć o tych wydarzeniach i ludziach.
I dlatego 15 sierpnia 2014 roku stanęliśmy nad grobem Thomasa Storeya i powiedzieliśmy: dziękujemy Tobie i Twoim kolegom-członkom załogi Halifaxa JP-224, za to co zrobiliście dla Polski, powtórzyłem te słowa w Kościele Polskim w Lancaster.
Ta historia dobiegła końca …… koło się zamknęło.
Edward Kak
Zapraszam do galerii zdjęć (red).